Narodzenie Pańskie anno Domini 2021 - „Posłani w pokoju Chrystusa!”

Wszystkim naszym Parafianom i Gościom, życzymy Bożego pokoju, radości w przeżywaniu i dzieleniu się tajemnicą obecności Boga w naszym życiu.
Podnieś rękę, boże Dziecię Błogosław ojczyznę miłą.
W dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę Swą siłą.
Dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami.
A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.
 

ks. dr Mariusz Majewski - proboszcz
ks. Michał Marszałek - wikariusz 
ks. Tadeusz Szczepaniak - senior 

Zamieszczamy tekst rozważania - homilii, którą w Uroczystość Narodzenia Pańskiego wygłosił ks. Proboszcz.

2021.12.25 Homilia na Narodzenie Pańskie - „Posłani w pokoju Chrystusa!”

I nadszedł czas opowieści wigilijnej w jej kolejnej odsłonie.  

Wokół nas świat ciemności spowijają. 

Ale są gdzieniegdzie światełka, ogniska, które ciemności rozświetlają. 

Płonie ognisko i szumią knieje… i opowieści, opowieści o rycerstwie, o bohaterach z nad kresowych stanic, opowieści o obrońcach naszych polskich granic, a ponad nami wiatr historii wieje i dębowy huczy las. 

Kto spędził choćby jedną noc w lesie i gdy była to noc gwieździsta, to mógł się przekonać jak piękny jest świat stworzony przez Stwórcę. Rozgwieżdżone niebo i księżyc w swych różnych fazach i odsłonach. Potęga świata stworzonego przez Stwórcę, a zarazem doświadczenie piękna w czystej postaci! Po przełamaniu w sobie leków ciemności, także zachwyt nad całym kosmosem, w którym jestem ja, a obok mnie jest też i drugi człowiek. 

Patrząc w niebo - my żyjący często w chaosie - wytężając wzrok, cóż dostrzegamy w kosmosie? Cóż dostrzegamy w Bożym porządku stworzenia i odkupienia? 

Dzisiaj, tu i teraz, możemy zobaczyć wyjątkową gwiazdę. To gwiazda betlejemska! 

O gwiazdo Betlejemska, zaświeć na niebie mym.

Tak szukam Cię wśród nocy, tęsknię za światłem Twym.

Zaprowadź do stajenki, leży tam Boży Syn,

Bóg - Człowiek z Panny świętej, dany na okup win

Może warto postawić sobie pytanie, tak na codzień w jakie gwiazdy spoglądam, jakich gwiazd i gwiazdeczek szukam? Jakim gwiazdom wierzę? Za jakimi gwiazdami, chodzę, jakie gwiazdy noszę, jakie gwiazdeczki przyklejam sobie na samochodzie, na oknach, na transparentach? 

=>Boli mnie to, że w Polsce w znaku 8. gwiazdek, propaguje się wulgaryzmy, a co gorsze są miasta, społeczności, które nagradzają osoby deprawujące język polski i polskie tradycje. To nie jest normalność! 

Na naszych oczach, a bywa, że i z przyzwoleniem katolików, z ich udziałem, promuje się mordowanie dziedzictwa kultury, języka, tradycji narodowych. To boli!

Na szczęście historia pokazuje, że tego rodzaju rewolucje prędzej czy później upadają, jednak spustoszenie, które zasieją w umysłach ludzi - a zwłaszcza młodego pokolenia - jest już nieodwracalne. 

=> Licząc się z tym, że nie wszyscy zrozumieją moją intencję lub usłyszą tylko to co chcą usłyszeć, dopowiem, że nie chodzi tu o sympatie polityczne czy społeczne - moje czy Twoje, ale o kulturę, o czysty humanizm, o świat wartości wyższych. Chodzi o te wartości, które tłamsi się i miażdży buciorami chamstwa. => Ja się na to nie zgadzam i każdy, kto chce mieć Boga w sercu nie może się na to zgodzić! 

Ksiądz Jan Kaczkowski mawiał, że można się z drugim spierać, kłócić, nawet wkurzać na niego ale nie wolno nim pogardzać

=> Trzeba zatem postawić pytanie: Jaka może być nasza odpowiedź, odpowiedź ludzi gromadzących się na liturgii w uroczysty dzień Narodzenia Pana - Emmanuela, Księcia Pokoju, Boga z nami? 

Odpowiedzią są słowa hasła roku duszpasterskiego 2021/22, w których uświadamiamy sobie, że jesteśmy: Posłani w pokoju Chrystusa! 

Tak! Ja i Ty jesteśmy posłani w pokoju Chrystusa. 

Co to oznacza? 

Znaczy to, że mamy nieść w nasze życie Jego pokój. Mamy nieść pokój Chrystusowy na współczesne areopagi świata. Nie chamstwo i wulgaryzmy, ale pokój. I nie z ogólnym hasłem pokój nam wszystkim, lecz kierować się do konkretnego człowieka,  do człowieka, którego spotykam. Mam przekazywać pokój Chrystusa nie tylko osobie, która stoi obok mnie na liturgii, co nie jest aż takie trudne, ale przekazywać go człowiekowi, którego spotkam na placach, ulicach i ścieżkach mojej codzienności. 

=> Żyjemy w takich czasach, że ludzie spotykając się w rodzinach, w sąsiedztwie, w pracy, umawiają się, że nie będą poruszać drażliwych tematów np związanych z polityką, czy aktualnie nie rozmawiają nt szczepionek. Jest to jakiś kompromis, co więcej,  dla niektórych jest to wręcz stan zawieszenia broni. Tylko że prawdziwy pokój nie oznacza braku wojny! 

Źródłem prawdziwego pokoju jest czyste i otwarte serce. Serce przepełnione pragnieniem dobra drugiego człowieka. 

Możemy zatem wołać, modlić się dalej słowami kolędy: 

Ja nie wiem; o mój Panie, któryś miał w żłobie tron,

Czy dusza moja biedna milsza Ci jest, niż on.

Ulituj się nade mną, błagać Cię kornie śmiem,

Gdyś stajnią nie pogardził, nie gardź i sercem mym.

W tym roku nasz naród otrzymał szczególnego orędownika w sprawach społecznych. Jest nim bł. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia, Kawaler Orderu Orła Białego, który majestatycznie spogląda na nas także i dzisiaj w naszym kościele.

W doświadczeniu jego „nocy ciemnej”, w trakcie uwięzienia, w swoich „Zapiskach” pod datą 11 X 1954 r. zanotował: 

„Najbardziej oczywiste argumenty, którymi usiłujemy pozyskać Boga dla naszej sprawy, nie przynoszą nam pokoju wewnętrznego. Czy nie dlatego, że jest w nich zbyt wiele roztropności ludzkiej, która nie wszystko widzi: nie widzi tego, co w całokształcie rzeczy widzi jedynie Bóg. 

Czy ten brak pokoju nie pobudza do szukania nowych argumentów? — A gdy już człowiek umęczy się tym daremnym wysiłkiem, milknie, jak znużone dziecię, gdy skryje swoją zapłakaną twarz w zwoje szat matki. Doznaje wtedy ulgi.

Gdy ja zamilknę, wypoczywa mój spracowany mózg: wraca pokój. Pozostaje mi jedno do powiedzenia, jak Piotrowi: Panie, Ty wiesz, Ty wszystko wiesz… Pozostaje mi pokorne westchnienie: Ojcze, Ojcze… Matko, Matko…
Gdy mnie opuści cała zarozumiałość mej argumentacji i przekonywania Boga, jestem już tylko dzieckiem, które nic nie rozumie, staje się uległe, ciche i pokorne. 

Pokora przywraca mi pokój umysłu, pokój serca i ufność… Bóg mnie przekonał… Zrzuć troskę swą na Pana… Zaufaj…”. 

Gdy ja zamilknę… wraca pokój. 

Pokora przywraca mi pokój umysłu, pokój serca i ufność. 

Więc zaufaj Bogu, tu i teraz! A lekarstwem na skołatane serce jest pokora! 

Ulituj się nade mną, Boże błagać Cię kornie śmiem,

Gdyś stajnią nie pogardził, nie gardź i sercem mym.

Prymas Tysiąclecia, wielki Prorok naszych czasów, podpowiada jak kształtować w duchu Chrystusowym nasze relacje z drugim człowiekiem, zwłaszcza relacje społeczne. Jego nauczanie jest wciąż aktualne! 

Naukę tę zawarł w „ABC Społecznej Krucjaty Miłości”. Warto dodać, że krucjata ogłoszona została na wiosnę 1967 roku, a więc niejako na początku drugiego millenium chrześcijaństwa w Polsce.

Oto jej zasady: 

  1. Szanuj każdego człowieka, bo Chrystus w nim żyje. Bądź wrażliwy na drugiego człowieka, twojego brata (siostrę).
  2. Myśl dobrze o wszystkich – nie myśl źle o nikim. Staraj się nawet w najgorszym znaleźć coś dobrego.
  3. Mów zawsze życzliwie o drugich – nie mów źle o bliźnich. Napraw krzywdę wyrządzoną słowem. Nie czyń rozdźwięku między ludźmi.
  4. Rozmawiaj z każdym językiem miłości. Nie podnoś głosu. Nie przeklinaj. Nie rób przykrości. Nie wyciskaj łez. Uspokajaj i okazuj dobroć.
  5. Przebaczaj wszystko wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy. Zawsze pierwszy wyciągnij rękę do zgody.
  6. Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie tak czyniono. Nie myśl o tym, co tobie jest kto winien, ale co Ty jesteś winien innym.
  7. Czynnie współczuj w cierpieniu. Chętnie spiesz z pociechą, radą, pomocą, sercem.
  8. Pracuj rzetelnie, bo z owoców twej pracy korzystają inni, jak Ty korzystasz z pracy drugich.
  9. Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Otwórz się ku ubogim i chorym. Użyczaj ze swego. Staraj się dostrzec potrzebujących wokół siebie.
  10. Módl się za wszystkich, nawet za nieprzyjaciół.

Kluczem otwierającym możliwości realizacji owego ponadczasowego zadania, jest nie inaczej jak cnota pokory. 

=> Powtórzmy hasłami: 

  1. Szanuj każdego człowieka
  2. Myśl dobrze o wszystkich
  3. Mów zawsze życzliwie o drugich…
  4. Rozmawiaj z każdym językiem miłości
  5. Przebaczaj wszystko wszystkim… 
  6. Działaj zawsze na korzyść bliźniego
  7. Czynnie współczuj w cierpieniu
  8. Pracuj rzetelnie
  9. Włącz się w społeczną pomoc bliźnim
  10. Módl się za wszystkich… 

Kluczem dostępu do wdrożenia zadania to hasło: POKORA! 

I niech znów nasza dzisiejsza przewodniczka, kolęda „O Gwiazdo Betlejemska”, niech ona nas poprowadzi. 

Warto zauważyć, że kolęda ta powstała w II poł. XIX w. W swej głęboko teologicznej wymowie, prowadzi nas tak jak wówczas prowadziła Mędrców. Pieśń ta opowiada bowiem o gwieździe, której światło oświecało drogę Mędrców, wędrujących do betlejemskiej stajenki oraz o poszukiwaniu jej blasku w naszym życiu – nie tylko podczas oczekiwania na sygnał rozpoczęcia wigilijnej wieczerzy. Jest to nawiązanie do słów Ewangelii wg św. Mateusza, który tak opisywał wędrówkę Mędrców: 

A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali (Mt 2, 9-10).

Ta sama gwiazda ma nas prowadzić przez codzienne ciemności i nieustannie wskazywać drogę do Bożego Światła. 

W drugiej zwrotce kolędy przenosimy się do współczesności,
w której Bóg nie czeka już na nas w betlejemskiej stajence,
ale wciąż jest obecny w modlitwie i sakramentach. To tam możemy Go spotykać, oddawać mu cześć i doświadczać Jego niezwykłej miłości.

O nie masz Go już w szopce, nie masz Go w żłóbku tam?

Więc gdzie pójdziemy Chryste? Gdzie się ukryłeś nam?

Pójdziemy przed ołtarze, Wzniecić miłości żar,

I hołd Ci niski oddać: to jest nasz wszystek dar.

Więc jesteśmy tu przed ołtarzem i teraz w ten uroczysty dzień, aby wzniecić miłości żar i hołd Ci niski oddać Panie! Tak Boże nasz i Panie, to jest nasz wszystek dar. 

Doświadczając spotkania z żywym i prawdziwym Bogiem w tajemnicy ołtarza, w tajemnicy Boskiego uniżenia, gdzie Słowo stało się ciałem i zamieszkało, - a w dosłownym tłumaczeniu - rozbiło swój namiot pośród nas, za chwilę i my tu zgromadzeni podczas Credo upadniemy na kolana, na słowa i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało i stał się człowiekiem, a uczynimy to po to, aby w Jego uniżeniu odnaleźć prawdziwą pokorę dla nas, dla każdej i każdego z nas jak tu jesteśmy obecni. 

Więc wstaniemy za chwilę, bo zdaje się, że głos trąbki wzywa,
że alarmuje, ze wszech stron… 

 

A cała wiara w ordynku szczęśliwa, 

gdzie serca biją w zgodny ton, 

gdzie twarz się uniesieniem płoni, 

cała wiara się z piersi wyrywa, 

by oznajmić światu 

pieśń potężną, pieśń jak dzwon, 

że wierzę, że my wierzymy,

że Bóg stał się człowiekiem! 

Amen!